Witam!
Długo mnie tutaj nie było, ale Was obserwowałam regularnie :)
Jeżeli to kogoś interesuje to już się tłumaczę, a jeżeli nie to przejdźcie dalej :P
Otóż mogę się już wszystkim pochwalić (wcześniej wiedziała tylko rodzina), że za kilka miesięcy będę się spełniać w najważniejszej roli życia kobiety czyliiii.... będę mamą!!! :D
No właśnie i to jest powód mojej nieobecności.
Mówi się, że ciąża to nie choroba i też jestem tego zdania, ale niestety przez całe dwa tygodnie musiałam leżeć w łóżku. Moje wychodzenie ograniczało się tylko do WC :/ W związku z tym nie miałam jak zrobić makijażu, itp.
Nie mogłam robić NIC...
Na szczęście po tych dwóch tygodniach mogłam już wstać z łóżka, ale do końca muszę o siebie dbać bardziej niż "normalna" ciężarna.
No dobra- dwa tygodnie leżałam, a co z resztą?
A no to, że ogarnął mnie totalny leń :P
Musiałam z tego skorzystać, bo za niedługo już nie będę mogła sobie na to pozwolić. Mój leń był tak ogromny, że przez cały miesiąc się nawet nie malowałam, a to już jest wyczyn jak dla mnie :)
Teraz już energia do mnie wraca więc mam nadzieję, że nie będę robić tak długich przerw. Aż do porodu :P
-----------------------------------
Mniej więcej Wam się wytłumaczyłam więc teraz pora na powrót do tematu.
Jako, że troszkę lenia we mnie jednak zostało wykonałam makijaż niezbyt skomplikowany i zdjęcia też nie są najlepsze, ale musiałam i chciałam już do Was napisać! :)
Makijaż to delikatnie zaznaczone oko szarym cieniem, bardzo modna w tym sezonie niebieska kreska (cień + duraline).
Żeby makijaż nie był zbyt "prosty" dolne rzęsy pomalowałam niebieskim tuszem :)
Niestety tusz jest kiepskiej jakości. Nie dość, że musiałam nałożyć jego trzy warstwy to widać go tylko i wyłącznie, gdy jest BARDZO dobre światło (czyt. słońce bądź lampa błyskowa).
Mnie się podobał efekt mojej pracy, ale Wy oceńcie sami.
(Przepraszam za jakość zdjęć, ale nie mam jeszcze wprawy co do tego)
Pozdrawiam :*